Australia przesadzi?a? Zakaz social mediów dla osób poni?ej 16 r.?. budzi kontrowersje

Klaudia Ciesielska
5 Min

W czwartek wieczorem australijski rz?d zatwierdzi? kontrowersyjny zakaz korzystania z mediów spo?eczno?ciowych przez dzieci poni?ej 16. roku ?ycia. Nowe przepisy, uznawane za jedne z najsurowszych na ?wiecie, nak?adaj? na giganty technologiczne, takie jak Meta (Instagram, Facebook) oraz TikTok, obowi?zek zapobiegania rejestracji m?odych u?ytkowników na swoich platformach. Za naruszenie grozi grzywna si?gaj?ca 49,5 miliona dolarów australijskich (32 miliony dolarów ameryka?skich). Zakaz wejdzie w ?ycie za rok, a jego egzekwowanie rozpocznie si? w styczniu.

Premier Australii, Anthony Albanese, uzasadnia? now? ustaw? ochron? zdrowia dzieci, wskazuj?c na rosn?ce zagro?enia zwi?zane z nadmiernym korzystaniem z mediów spo?eczno?ciowych, takie jak wp?yw na zdrowie psychiczne, w tym problemy z wizerunkiem cia?a czy nara?enie na szkodliwe tre?ci, zw?aszcza w?ród dziewcz?t. “Platformy maj? teraz spo?eczn? odpowiedzialno??, aby zapewni? bezpiecze?stwo naszym dzieciom” – powiedzia? Albanese.

Decyzja spotka?a si? z mieszanymi reakcjami. Cz??? spo?ecze?stwa popiera nowe przepisy, twierdz?c, ?e media spo?eczno?ciowe mog? stanowi? zagro?enie dla m?odych ludzi. Z kolei przeciwnicy, w tym niektórzy u?ytkownicy, krytykuj? ingerencj? pa?stwa w ?ycie prywatne obywateli, wskazuj?c na ryzyko naruszenia wolno?ci i autonomii. “To rz?d, który zabiera demokracj?” – skomentowa? jeden z mieszka?ców Sydney.

Zakaz, cho? unikalny w skali ?wiatowej, wpisuje si? w szersze dzia?ania Australii na rzecz regulowania rynku mediów spo?eczno?ciowych, które wcze?niej, jako pierwszy kraj, zmusi?y platformy do p?acenia za udost?pniane tre?ci. Nowe przepisy mog? wp?yn?? na relacje Australii z ameryka?skimi gigantami technologicznymi, z których wielu twierdzi, ?e takie regulacje mog? prowadzi? do niezamierzonych konsekwencji, w tym skierowania m?odzie?y do “ciemniejszych zak?tków Internetu”.

Rz?d zapewnia, ?e proces weryfikacji wieku b?dzie stopniowy, a jego celem jest ochrona dzieci, mimo ?e pe?na implementacja przepisów mo?e napotka? trudno?ci. To jednak nie zniech?ca australijskich w?adz, które podkre?laj?, ?e bezpiecze?stwo najm?odszych u?ytkowników sieci powinno by? priorytetem.

Zakaz social mediów dla dzieci – gdzie ko?czy si? ochrona, a zaczyna ingerencja pa?stwa?

Wprowadzenie zakazu korzystania z mediów spo?eczno?ciowych przez dzieci poni?ej 16. roku ?ycia w Australii to krok, który niew?tpliwie ma na celu ochron? m?odych ludzi przed zagro?eniami zwi?zanymi z cyberprzemoc?, uzale?nieniem czy szkodliwymi tre?ciami. Cho? takie regulacje mog? wydawa? si? uzasadnione w kontek?cie rosn?cej liczby problemów zdrowia psychicznego w?ród nastolatków, warto zada? pytanie, gdzie ko?czy si? konieczno?? ochrony dzieci, a zaczyna niepotrzebna ingerencja pa?stwa w ?ycie obywateli.

Oczywi?cie, argumenty za tak? ustaw? s? nie do ko?ca do obalenia. Wspó?czesne media spo?eczno?ciowe maj? ogromny wp?yw na m?odych ludzi, a niektóre tre?ci, zw?aszcza te dotycz?ce wizerunku cia?a, mog? prowadzi? do powa?nych zaburze? psychicznych. Cyberprzemoc, n?kanie czy przemoc werbalna s? realnymi zagro?eniami, na które dzieci i nastolatki cz?sto s? nara?one. Z tego punktu widzenia, zakaz dost?pu do mediów spo?eczno?ciowych mo?e rzeczywi?cie dzia?a? jako tarcza ochronna.

Jednak wprowadzenie tak restrykcyjnej regulacji rodzi szereg pyta? o granice ingerencji pa?stwa w ?ycie obywateli. Pytanie, które si? nasuwa, to czy pa?stwo ma prawo tak mocno regulowa?, co m?odzi ludzie mog?, a czego nie mog? robi? w Internecie, szczególnie w czasach, gdy dost?p do tych mediów sta? si? naturaln? cz??ci? ?ycia codziennego. Wi?kszo?? nastolatków korzysta z mediów spo?eczno?ciowych jako formy komunikacji, integracji spo?ecznej, a nawet edukacji. Takie dzia?ania mog? wywo?a? wra?enie, ?e pa?stwo próbuje kontrolowa? ka?dy aspekt ?ycia m?odego pokolenia, co budzi obawy o nadmiern? centralizacj? w?adzy.

Z jednej strony, zakaz ten mo?e by? postrzegany jako wyraz troski o dobro dzieci, ale z drugiej – mo?e stanowi? nieuzasadnion? ingerencj? w ich prawo do samodzielno?ci i rozwoju. Warto zastanowi? si?, czy pa?stwo ma prawo decydowa? o tym, co jest najlepsze dla ka?dego dziecka, niezale?nie od indywidualnych potrzeb i sytuacji rodzinnych. Tak silna regulacja wkracza na teren, który nie zawsze powinien by? poddawany tak bezwzgl?dnym regulacjom, zw?aszcza je?li we?miemy pod uwag? rol? rodziców, którzy w teorii powinni decydowa? o tym, co jest najlepsze dla ich pociech.

Oczywi?cie, pa?stwo ma obowi?zek zapewnienia bezpiecze?stwa obywateli, szczególnie dzieciom, ale to, czy takie restrykcje s? naprawd? konieczne, zale?y od tego, jak skuteczne b?d? inne, mniej inwazyjne ?rodki. Zamiast ca?kowitego zakazu dost?pu, by? mo?e warto by?o skupi? si? na rozwi?zaniach, które pozwalaj? na wi?ksz? kontrol? rodziców nad tym, co ich dzieci robi? w Internecie, bez konieczno?ci wprowadzania surowych przepisów. Ponadto, skuteczno?? takiego zakazu w kontek?cie m?odzie?y, która znajdzie sposób na obej?cie regulacji, wydaje si? w?tpliwa.

Decyzja Australii, cho? niew?tpliwie dobrze intencjonowana, mo?e stanowi? przyk?ad niekoniecznej ingerencji pa?stwa w ?ycie obywateli. Zamiast rygorystycznych przepisów, lepszym rozwi?zaniem mog?yby by? bardziej zrównowa?one dzia?ania, które szanuj? wolno?? jednostki, a jednocze?nie chroni? m?odsze pokolenie przed zagro?eniami p?yn?cymi z nadmiernego kontaktu z mediami spo?eczno?ciowymi.

TEMATY:
Udostępnij
Redaktor Brandsit