Nowe przepisy mogą ukrócić biznes ekościemy

Natalia Zębacka

Walcząc z ekościemą Komisja Europejska przygotowuje nową dyrektywę. Wytyczne do przepisów chroniących konsumentów są już dostępne, a więc producenci mogą sprawdzić jak przygotować się do ich stosowania.

Na fali zrównoważonego rozwoju i ekologiczności pojawił się greenwashing, który polega na wywoływaniu u konsumentów mylnego wrażenia, że produkt jest ekologiczny i przyjazny dla środowiska lub nie ma negatywnego wpływu na środowisko. Greenwashing w Polsce nazywany jest ekościemą.

Z badań przeprowadzonych przez Komisję Europejską w 2020 i 2021 r. wraz krajowymi organami ochrony konsumentów wynika, że greenwashing stał się bardzo powszechnym zjawiskiem. Z przeglądu stron www pod kątem pseudoekologicznego marketingu z 2021 wynika, że na 344 twierdzenia:
*w ponad 50% przypadków przedsiębiorcy nie dostarczyli konsumentom wystarczających informacji, aby ocenić prawdziwość stosowanych przez nich twierdzeń;
*w 37% przypadków przedsiębiorcy posługiwali się niejasnymi i ogólnymi sformułowaniami takimi jak „przyjazny dla środowiska” czy „zrównoważony”, które miały wywołać nieuzasadnione wrażenie, że dany produkt nie ma negatywnego wpływu na środowisko;
*w 59% przypadków przedsiębiorcy nie przedstawili łatwo dostępnych dowodów na potwierdzenie swoich twierdzeń.

– Komisja Europejska wydała nowe wytyczne do starej dyrektywy o nieuczciwych praktykach rynkowych z 2005 r., a w kolejce czeka projekt dyrektywy, który przewiduje, że jeżeli informacje dotyczące skutków środowiskowych lub społecznych produktu, jego trwałości i naprawy są niezgodne z prawdą lub w jakikolwiek sposób mogą wprowadzić w błąd będą uznawane za nieuczciwe praktyki rynkowe mówi Joanna Affre, adwokat, Wspólniczka Zarządzająca w kancelarii Affre&Wspólnicy. Po jej uchwaleniu kraje będą miały 24 miesiące na zmiany. W Polsce będzie to zmiana ustawy o nieuczciwych praktykach rynkowych tak, aby wprost zakazać ekościemy.

Ad imageAd image

To nie oznacza, że dziś można bezkarnie „mydlić oczy na zielono”. Takie działania mogą być kwestionowane na podstawie ogólnych przepisów o wprowadzaniu konsumentów w błąd.

Aby zrozumieć co jest a co nie jest greenwashingiem, trzeba zajrzeć do Wytycznych Komisji, które miękko „promują” interpretację tego pojęcia i zawierają dużo przykładów. Twierdzenia dotyczące ekologiczności mogą odnosić się do: składu produktów, sposobu ich wytwarzania, metody likwidacji, zmniejszenia energochłonności czy też zmniejszenia zanieczyszczeń po wykorzystaniu danego produktu.

Komisja Europejska zaostrza prawo, aby utrudnić producentom wprowadzanie w błąd konsumentów. Jeśli twierdzenia nie są prawdziwe lub nie da się ich zweryfikować, to mamy do czynienia z pseudoekologicznym marketingiem. Jak ma być zwalczany?

– Oznaczenia sugerujące pozytywny wpływ produktów na środowisko muszą być przedstawiane w sposób  jasny, konkretny, jednoznaczny i dokładny, jednocześnie w taki, aby konsument wiedział w jaki sposób może sprawdzić wiarygodność tych obietnicwyjaśnia J.Affre.

Wytyczne do dyrektywy są już dostępne. Producenci mogą więc sprawdzić jak przygotować się do ich stosowania.

TEMATY:
Udostępnij
Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *