Stagnacja w sercu IBM. Gigant ukrywa poważny problem

IBM pochwalił się solidnymi wynikami finansowymi za drugi kwartał 2025 roku, wspartymi popytem na sprzęt mainframe z funkcjami AI i odbiciem w segmencie konsultingu. Pod powierzchnią widać jednak, że kluczowy obszar oprogramowania traci impet, co podważa długofalową skuteczność strategii „AI-first”.

Klaudia Ciesielska
2 Min
IBM
źródło: Unplash/Carson Masterson

IBM od lat konsekwentnie repozycjonuje się jako firma „AI-first”, budując narrację wokół integracji sztucznej inteligencji z klasyczną infrastrukturą. Wyniki za drugi kwartał 2025 roku pokazują jednak, że nawet najlepiej zaprojektowana transformacja może nie rozwiązać głębszych problemów strukturalnych – szczególnie w obszarze oprogramowania.

Choć IBM przekroczył oczekiwania analityków pod względem całkowitych przychodów (16,98 mld USD) i zysków operacyjnych (2,80 USD na akcję), firma nie była w stanie przekonać rynku co do stabilności wzrostu w najbardziej strategicznych liniach biznesowych. Segment infrastruktury – wsparty rosnącym popytem na nowe mainframe z funkcjami AI – przyniósł 4,14 mld USD przychodu, co stanowi jedno z lepszych osiągnięć kwartału. Ale to nie hardware miał być dziś motorem wzrostu IBM.

Oprogramowanie, które od lat stanowiło najpewniejszy filar przychodów firmy, nie dostarczyło wyników na poziomie oczekiwań. 7,39 mld USD sprzedaży w tym segmencie to symboliczne niedobicie prognoz, ale istotne w kontekście narracji IBM jako dostawcy nowoczesnych rozwiązań biznesowych. Firma wskazuje, że klienci przesuwają środki z usług transakcyjnych – typowo obsługiwanych przez software – na zakup nowego sprzętu, co tymczasowo wypacza obraz popytu. Tyle że to tłumaczenie nie adresuje głębszego problemu: stagnacji innowacyjnej w ofercie oprogramowania.

Z kolei dział konsultingu po raz pierwszy od sześciu kwartałów zanotował wzrost (3%), co pokazuje, że rynek szuka wiedzy w obszarze AI. Jednak sam IBM jest ostrożny w ocenie, na ile ten trend przełoży się na trwały wzrost.

Ad imageAd image

Warto odnotować, że firma nie przedstawiła prognoz na trzeci kwartał, kontynuując politykę ograniczonej transparentności zapoczątkowaną w kwietniu. To sygnał, że zarząd nie ma pełnej pewności co do kierunku rozwoju popytu w krótkim terminie.

Udostępnij