W ci?gu ostatnich dwóch dni zwolennicy demokratów z Alaski oraz Florydy otrzymali e-maile zawieraj?ce gro?by. Ameryka?ski rz?d uwa?a, ?e akcja jest inspirowana przez rz?d w Teheranie.
Wyborcy demokratów z Alaski oraz Florydy odebrali e-maile zatytu?owane „G?osuj na Trumpa”. Autorzy listu podszywaj? si? pod skrajnie prawicow? grup? Proud Boys i gro??, ?e je?li odbiorcy nie spe?ni? ich ??dania, ponios? konsekwencje.
- „Wiemy o tobie wszystko, posiadamy twój e-mail, adres zamieszkania, numer telefonu. Obecnie jeste? zarejestrowany jako wyborca demokratów. Wiemy o tym, poniewa? w?amali?my si? do bazy danych ameryka?skich wyborców. B?dziesz za Trumpem w dniu wyborów lub przyjdziemy po ciebie. Zmie? przynale?no?? partyjn? i do??cz do republikanów. W ten sposób dasz nam zna?, ?e otrzyma?e? wiadomo?? i spe?nisz ??danie. Na twoim miejscu powa?nie potraktowaliby?my to ostrze?enie.” – czytamy w e-mailu.
Niektóre z wys?anych wiadomo?ci zawieraj? imi?, nazwisko i adres zamieszkania odbiorcy, co sugeruje, ?e informacje zosta?y pozyskane ze zhakowanych witryn rejestruj?cych wyborców. ProofPoint, firma zajmuj?ca si? cyberbezpiecze?stwem, znalaz?a wiadomo?? e-mail z odsy?aczem do filmu przedstawiaj?cym hakera w?amuj?ce si? do baz danych wyborców, modyfikuj?cego zapisy i wrzucaj?cego fa?szywe karty do g?osowania.
John Ratcliffe, dyrektor agencji wywiadu USA, poinformowa? na specjalnie zwo?anej konferencji prasowej, ?e Rosja oraz Iran uzyska?y informacje o listach rejestracji wyborców. Jego zdaniem dane te mog? by? wykorzystywane przez podmioty zagraniczne do podejmowania prób przekazania zarejestrowanym wyborcom fa?szywych informacji powoduj?cych zamieszanie i podwa?aj?cych zaufanie do ameryka?skiej demokracji.
– Iran wysy?a sfa?szowane e-maile maj?ce na celu zastraszenie wyborców, wzniecanie niepokojów spo?ecznych i szkodzenie prezydentowi Trumpowi” – stwierdzi? John Ratcliffe.
Nie uda?o si? ustali? czy Iran i Rosja uzyska?y informacje rejestracyjne wyborców, w?amuj?c si? do systemów wyborczych czy kupuj?c dane na czarnym rynku.
– Trudno powiedzie? na ile akcja, za któr? rzekomo stoi rz?d w Teheranie, zaszkodzi Donaldowi Trumpowi. Jednak na pewno nie pomo?e osobom odpowiedzialnym za organizacj? wyborów w USA, a zw?aszcza administratorom odpowiedzialnym za bezpiecze?stwo danych. Na uwag? zas?uguje te? chaos informacyjny. Wprawdzie John Ratcliffe twierdzi, ?e filmy ilustruj?ce w?amania do systemu s? nieprawdziwe, ale z drugiej strony The Washington Post donosi, i? jeden z urz?dników Departamentu Bezpiecze?stwa Krajowego przyzna?, ?e istniej? luki w zabezpieczeniach internetowych systemów wyborczych i nale?y je usun??. – t?umaczy Mariusz Politowicz z firmy Marken, dystrybutora rozwi?za? Bitdefender w Polsce.