LinkedIn inwestuje w sztuczn? inteligencj? na wielu frontach – od wsparcia rekruterów po automatyzacj? procesu poszukiwania pracy. Jednak najnowsza funkcja oparta na AI, czyli pomoc w pisaniu postów, nie zdoby?a spodziewanej popularno?ci na ?wiecie. Powód? Profesjonalny charakter platformy i wci?? silne poczucie, ?e ka?dy opublikowany post wp?ywa na zawodowy wizerunek u?ytkownika.
W ostatnich miesi?cach LinkedIn wdro?y? szereg narz?dzi AI, maj?cych na celu usprawnienie interakcji mi?dzy kandydatami a rekruterami. Od podpowiedzi do profili, przez automatyczne sugestie kontaktów, a? po rozbudowane filtry wyszukiwania kandydatów – AI sta?o si? integralnym elementem platformy. Firma chwali si? sze?ciokrotnym wzrostem zapotrzebowania na kompetencje AI w og?oszeniach o prac? i dwudziestokrotnym wzrostem liczby u?ytkowników deklaruj?cych te umiej?tno?ci w swoich profilach.
Mimo tej rosn?cej adopcji, funkcja asystenta pisarskiego do postów – oferuj?ca podpowiedzi stylistyczne i strukturalne – spotyka si? z umiarkowanym zainteresowaniem – jak podaje Bloomberg. U?ytkownicy nie chc?, by ich g?os brzmia? sztucznie. W przeciwie?stwie do bardziej swobodnych platform, jak X czy TikTok, LinkedIn jest postrzegany jako „?yciorys online”. Ka?de s?owo mo?e tu wp?yn?? na postrzeganie autora przez rekruterów, partnerów czy klientów.
To zjawisko ujawnia wa?n? granic? w wykorzystaniu AI: tam, gdzie na szali le?y reputacja, ludzie wol? zachowa? kontrol?. Nawet je?li sztuczna inteligencja oferuje wsparcie, decyzje o komunikacji na LinkedIn pozostaj? g??boko osobiste i przemy?lane.
Dla LinkedIn to lekcja – cho? AI mo?e upro?ci? wiele aspektów ?ycia zawodowego, w obszarach, które wp?ywaj? na postrzeganie kompetencji i autentyczno??, automatyzacja niekoniecznie znajdzie powszechne uznanie. Ostatecznie, to w?a?nie zaufanie i autentyczno?? nadal pozostaj? walut? w ?wiecie profesjonalnych relacji.
