Ze smartfonami od kilku ju? lat wszyscy maj? problem. Od dawna nie pojawi?a si? w zasadzie ?adna prze?omowa, albo chocia? ekscytuj?ca technologia, która przekona?aby skutecznie wi?ksz? rzesz? u?ytkowników do zmiany starego smartfona na nowy. To oczywi?cie oznacza k?opot nie tylko dla u?ytkowników, ale te? producentów, operatorów i sprzedawców, którzy chcieliby na sprzeda?y telefonów zarabia?.
Wymiana urz?dzenia na nowe odbywa si? wi?c w zasadzie z trzech przyczyn racjonalnych i jednej niekoniecznie tak oczywistej. Te racjonalne, to uszkodzenie mechaniczne (najcz??ciej wy?wietlacza lub z??cza ?adowania), wyeksploatowanie w praktyce niewymiennej coraz cz??ciej baterii lub odnawianie kontraktu z operatorem. T? ostatni? przyczyn? mo?na te? zaliczy? do grona tych mniej racjonalnych, bowiem zawsze jest opcja wyboru kontraktu bez telefonu.
Przyczyna ostatnie – nieoczywista i technologicznie raczej nieuzasadniona, to ch?? posiadania nowego gad?etu, najnowszego modelu, krótkotrwa?y entuzjazm zwi?zany z jak?? funkcj?, której i tak nie potrzebujemy, ale wierzymy, ?e zmieni nasze ?ycie na lepsze, przynajmniej w chwili ogl?dania reklamy…
Wydaje si?, ?e jeden z lepszych pomys?ów na to jak sprawi?, ?eby sprzedawcy mogli na sprzeda?y urz?dze? zarobi?, a kupuj?cy mie? lepsze i bardziej dopasowane do realnych potrzeb urz?dzenia, ma Motorola, ale o tym za chwil?.
Polityk? promocji i sprzeda?y ratalnej jak? s? w istocie oferty operatorów zostawmy ich dzia?om marketingu. Z rozbitym wy?wietlaczem wiele zrobi? si? nie da – tu z fizyk? nie da si? wygra? – odporne na uszkodzenia obudowy wa?? zbyt wiele, ?eby mog?y zosta? zaakceptowane przez wi?kszo?? z u?ytkowników. Brak mo?liwo?ci samodzielnej wymiany baterii uzasadniony po cz??ci jakiego? rodzaju wodo- i py?oodporno?ci? oraz mechaniczn? stabilno?ci? obudowy po?wi?cili?my na rzecz miniaturyzacji. Cudów nie ma, nawet u Motoroli.
K?opot dla sprzedawców i producentów w tym, ?e coraz wi?cej smartfonów dzia?a d?u?ej ni? ?yczy?by sobie tego wytwórca, a nowych u?ytkowników przybywa niekoniecznie tak wielu, ?eby zaspokoi? twórców planów sprzeda?owych w telekomunikacyjnych koncernach.
W zwi?zku z tym smartfon przesta? by? w zasadzie produktem technologicznym, a sta? si? produktem mody, stylu, przedmiotem po??dania nie dla swojej funkcjonalno?ci, ale koloru, kszta?tu i odpowiednio presti?owego znaczka na obudowie. M?odzi z pewno?ci? poprzednie zdanie napisaliby z wykorzystaniem s?ów w rodzaju cool, trendy, lifestyle i paru innych, które ca?kiem niedawno pojawi?y si? w polskim zasobie s?ów.
Telefonu Motorola Startac u?ywa?em dawno temu, ciesz?c si? jego niewielk? jak na tamte czasy mas? i ca?kiem dobr? wydajno?ci? baterii. By? te? niezwykle wr?cz wytrzyma?y mechanicznie, a plastik, z którego by?a wykonana obudowa wykazywa? si? kosmiczn? wr?cz odporno?ci? na wszelkie uszkodzenia. Ten model by? te? niezwykle presti?owy, cho? to akurat dla mnie nie by?o specjalnie wa?ne. Po d?u?szej przygodzie z jedynymi s?usznymi telefonami z fizyczn? klawiatur?, postanowi?em porzuci? korporacyjn? smycz ci?gle od?wie?anego maila na rzecz kolejnego ?wiatowego hitu Motoroli – RAZR. Twórcy nazwy nie pogratuluj?, bo by?a i jest beznadziejna, jednak telefon by? po prostu fantastyczny i po raz kolejny ??czy? ameryka?sk? solidno?? wykonania z zupe?nie nieameryka?sk? finezj? projektu, cho? klawiatura nie pozwala?a na szybkie pisanie smsów.
Czasy si? zmieni?y. Dzi? wszystkie smartfony maj? wszystkie mo?liwe funkcje. S? do siebie podobne. Producenci poszukuj? w?asnej rynkowej to?samo?ci. Dla Motoroli jest ni? system Moto Mods wymiennych modu?ów do??czanych do tylnej cz??ci w miar? standardowego smartfona.
Dzi? dost?pne modu?y obs?uguj? funkcje rozrywkowe – g?o?niki JBL, aparat fotograficzny z optycznym zoomem firmowany przez fotograficzn? legend? – Hasselblada, modu? ?adowania bezprzewodowego i kilka innych. Motorola deklaruje, ?e przez kilka lat modu?y b?d? zgodne z nowymi telefonami, wi?c przynajmniej w teorii kupuj?c nowy telefon, mo?emy mie? nadziej?, na u?ycie wcze?niej zakupionych rozszerze?.
W przysz?o?ci by? mo?e pojawi? si? kolejne modu?y rozszerze?. Jednym z nich z pewno?ci? powinien by? modu? akceptacji p?atno?ci kartami kredytowymi. Dla mnie oczywistym kierunkiem rozwoju s? równie? opcje diagnostyki w telemedycynie, jednak mam w?tpliwo?ci, czy du?y producent zdecyduje si? na taki krok, bowiem zdalna diagnostyka to do?? ryzykowna prawnie sprawa, a armia korporacyjnych prawników z pewno?ci? znalaz?aby sporo argumentów za pozostawieniem tego rodzaju pomys?ów mniejszym specjalizuj?cym si? w takich rozwi?zaniach firmom. Wyj?ciem mog?oby okaza? si? uwolnienie specyfikacji z??cza i jaki? program promuj?cy projekty firm niezale?nych.
Przez chwil? mo?na mie? te? w?tpliwo?ci, czym ró?ni si? Moto Mod od rozszerze? pod??czanych przez Bluetooth do dowolnego telefonu. Oczywista ró?nica widoczna od razu, to mo?liwo?? skorzystania z baterii smartfonu przez modu? rozszerzaj?cy. Kolejna to doskona?a integracja mechaniczna, co mo?e stanowi? wyzwanie dla konstruktorów przysz?ych modeli telefonów Motoroli. By? mo?e równie? komunikacja jest szybsza i oferuje bezpo?redni dost?p do niektórych funkcji smartfonu na poziomie sprz?towym.
Kiedy? Motorola produkowa?a telefony biznesowe. By?y takie okresy, kiedy by?y one bezdyskusyjnie najlepsze na rynku. Prawdopodobnie dzi? Motorola razem z Lenovo proponuje najciekawszy pomys? na telefony rozrywkowe. K?opot w tym, ?e marka klientom si? z tym nie kojarzy. B?dzie trzeba wyda? sporo korporacyjnych bud?etów marketingowych, ?eby to zmieni?.
Na tym jednak da si? zarobi?, bowiem modu?y Moto Mods s? jedn? z nielicznych sensownych okazji na sprzedanie posiadaczowi smartfona czego? innego, ni? prostego etui, folii ochronnej, czy naprawy wy?wietlacza. Tym bardziej, ?e oferta smartfonów jest ca?kiem bogata, z pewno?ci? serwis zorganizowany bardziej profesjonalnie ni? w przypadku ma?o znanych dalekowschodnich marek, a konstrukcja mechaniczna wszystkich modeli sprawia naprawd? dobre wra?enie. Jak jest w rzeczywisto?ci – mo?na przekona? si? jedynie podczas d?ugotrwa?ego testu normalnego u?ytkowania, bowiem w tym przypadku w ?adne laboratoryjne symulacje raczej nie wierz?.