Stany Zjednoczone kręcą nosem na DMA. Czy UE celowo ogranicza amerykańskie firmy?

Amerykański Kongres domaga się wyjaśnień od Unii Europejskiej w sprawie unijnych regulacji cyfrowych DMA, twierdząc, że mogą one niesprawiedliwie ograniczać amerykańskich gigantów technologicznych. Bruksela odpiera zarzuty, podkreślając, że przepisy mają chronić konsumentów oraz zapewniać równą konkurencję na rynku cyfrowym.

Klaudia Ciesielska

Jim Jordan, przewodniczący Komisji Sądownictwa Izby Reprezentantów USA, oraz Scott Fitzgerald, przewodniczący podkomisji ds. reformy regulacyjnej i antymonopolowej, wysłali oficjalne zapytanie do komisarz ds. konkurencji Unii Europejskiej, Teresy Ribery, kwestionując cele oraz konsekwencje unijnej Ustawy o rynkach cyfrowych (Digital Markets Act – DMA).

Amerykańscy politycy sugerują, że DMA, choć oficjalnie ma na celu zapewnienie równej konkurencji i ochronę europejskich konsumentów, w praktyce może być narzędziem uderzającym przede wszystkim w czołowe firmy technologiczne z USA, takie jak Alphabet (Google), Amazon, Apple, Microsoft czy Meta Platforms (Facebook). Zasady ustanowione przez DMA nakładają na gigantów technologicznych rygorystyczne zobowiązania oraz ograniczenia, które – zdaniem Jordana i Fitzgeralda – mogą stworzyć istotną przewagę konkurencyjną dla europejskich firm.

Politycy wskazują również na zagrożenia związane z wysokimi karami finansowymi przewidzianymi przez DMA – sięgającymi nawet 10% globalnych przychodów firm za naruszenia przepisów. Ich zdaniem tak dotkliwe sankcje można postrzegać jako „ukryty podatek” nakładany na amerykańskie firmy technologiczne. Wskazali również, że surowe regulacje mogą doprowadzić do tłumienia innowacji i zniechęcenia firm do inwestowania w badania i rozwój.

Obawy przedstawicieli Kongresu USA zbiegły się w czasie z memorandum podpisanym przez prezydenta Donalda Trumpa, który zapowiedział zbadanie unijnego prawa cyfrowego pod kątem potencjalnej dyskryminacji firm amerykańskich. Administracja Trumpa wskazała również, że DMA oraz równolegle uchwalona ustawa o usługach cyfrowych (Digital Services Act – DSA) mogą naruszać interesy gospodarcze USA, wpływając na sposób interakcji firm amerykańskich z europejskimi konsumentami.

Ad imageAd image

UE konsekwentnie zaprzecza zarzutom, że przepisy DMA mają charakter dyskryminacyjny. Komisarz Teresa Ribera argumentuje, że regulacje te zostały demokratycznie zatwierdzone przez Parlament Europejski oraz państwa członkowskie Unii, mając na celu ochronę konsumentów oraz zapewnienie sprawiedliwej konkurencji na rynku cyfrowym.

Unijna legislacja wobec Big Tech od dawna jest przedmiotem kontrowersji na linii Bruksela–Waszyngton. Krytycy wskazują, że wprowadzone restrykcje, choć uzasadnione troską o bezpieczeństwo i prywatność, mogą prowadzić do ograniczenia konkurencyjności zachodnich firm wobec ich azjatyckich rywali, szczególnie firm chińskich.

Udostępnij